Wczoraj, tak jak wielu innych użytkowników dronów, dostałem SMSa, że “od teraz” jedynym sposobem zgłaszania lotów, jest nowa aplikacja DroneTower (choć brak tu spójności, i czasem występuje pod nazwą Drone Tower). Jednak, zamiast zacząć tworzyć artykuł na ten temat, czy też przystąpić do aktualizacji naszego kursu “Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej”, napisałem krótką notatkę o tym, że wystartowała – przynajmniej w teorii – aplikacja DroneTower. Wszystko dlatego, że najwidoczniej zainteresowanie nową aplikacją do zgłaszania lotów dronami przerosło możliwości serwerów i jeszcze tego samego dnia, pojawił się komunikat PAŻP o tym, że “z powodu przerwy technicznej” wracamy do zgłaszania lotów za pomocą strony Check-In PANSA. Na szczęście udało mi się trafić w okienko, gdy aplikacja (za)działała, dzięki czemu mogłem zapoznać się z aplikacją i przygotować materiały do m.in. tego artykułu.

DroneTower, czyli nowa aplikacja do zgłaszania lotów dronami

Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć. Bo fajnie, że w końcu jest aplikacja, co nie tylko powinno być wygodniejsze, ale też powinno zapewnić dwukierunkową łączność, czyli nie tylko pilot drona informuje służby, że będzie latał, ale też służby mogą przekazać informacje do pilota drona – dwukierunkowa niewerbalna komunikacji pomiędzy służbami ruchu lotniczego (ATS) a pilotem drona, bez konieczności dzwonienia do niego (o ile było to możliwe).

Jednocześnie, gdy nasłuchałem się, jakie to ma być cudo, jak wszystko ma być fajnie zintegrowane, to… Powiedzmy, że spodziewałem się więcej i lepiej, a do tego zamiast faktycznej integracji, mamy dalsze rozproszenie, co mniej obeznanych “w temacie” użytkowników może nawet przytłoczyć.

Fajnie, że dostałem SMSa, ale…

Zacznijmy od początku, czyli od tego, że choć wiedziałem, że “na dniach” wystartuje aplikacja DroneTower, czyli nowa aplikacja do zgłaszania lotów, to nie miałem informacji, którego dokładnie dnia się stanie. I tak wczoraj, będąc na spacerze z psem w lesie, dostałem SMSa, że:

PAZP informuje, ze od 15.04. jedynym systemem do zglaszania lotow dronow jest aplikacja mobilna DroneTower. Wiecej o nowych zasadach lotow i RODO na pansa.pl

Fajnie, że został rozesłany taki komunikat (ponoć do użytkowników PansaUTM), bo wcześniej – np. przy starcie strony Check-In PASNA – brakowało takich informacji.

Ale gdzie okres przejściowy?!?

Wiadomość o tym, że od 15 kwietnia 2024 (wczoraj) dostałem o godzinie 12:39, a więc jakby nie patrzeć, już po południu, a więc teoretycznie pół dnia mogłem latać nieświadomy, że coś się zmieniło. Teoretycznie, bo mam nadzieję, że na stronie Check-In PANSA była odpowiednia informacja (nie sprawdziłem, ale ponoć była, bo strona została też wyłączona).

I choć chwalę, za powiadomienie, to muszę zganić, za to, że nie pomyślano o żadnym okresie przejściowym. Skoro 15 kwietnia aplikacja DroneTower pojawiła się w sklepach z aplikacjami (Google Play dla Androida i App Store dla iOS/Apple, ale tu “dla odmiany” występuje pod nazwą Drone Tower), to wydaje się logiczne, że tego dnia raczej komunikat powinien zachęcać do pobrania aplikacji i rejestracji, a data, od kiedy będzie to jedyny system do zgłaszania lotów dronami, powinna być… powiedzmy za 5-10 dni, jak nie dalej.

Brak powiadomienia o “przerwie technicznej”

Zwłaszcza że można było przewidzieć, że taka informacja spotka się z dużym zainteresowaniem, co ostatecznie może – i jak się okazało, tak się właśnie stało – wyłożyć serwery. I tu mam kolejny zarzut do PAŻP.

Bo OK, stało się, infrastruktura nie wytrzymała – zdarza się. Ale skoro można było rozesłać SMSem informacje o tym, że “od teraz” jedynym (!) sposobem zgłaszania lotów jest aplikacja DroneTower, to w przypadku stwierdzenia, że “no nie daliśmy rady”, oprócz komunikatu na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), o tym, że tymczasowo wracamy do zgłaszania lotów za pomocą strony Check-In PANSA, wysłać kolejnego SMSa o “przerwie technicznej”.

Co więcej, odpowiedni system “komunikacji alarmowej”, można było wdrożyć w samej aplikacji DroneTower, by w przypadku problemów z serwerami aplikacji, następowało wyświetlenie odpowiedniej informacji dla użytkowników aplikacji. Czy to dynamicznej, pobieranej z awaryjnego serwera, czy też statycznej, zakodowanej bezpośrednio w samej aplikacji. A tak, większość użytkowników ma biały ekran z czarnym kółeczkiem i pewnie niejedna osoba zastanawia się w tym momencie, o co chodzi, co teraz…

Pierwsze uruchomienie aplikacji, czyli logowanie (lub rejestracja)

Powiedzmy, że aplikacja ponownie działa, więc każdy zainteresowany pilot drona, może ją uruchomić. I tu raczej OK, nie będę się czepiał na siłę, bo pierwsze kilka ekranów “wprowadzających” powiedzmy, że jest OK.

Zgrzyt zaczyna się w momencie, gdy dochodzimy do ekranu logowania lub założenia nowego konta. Bo dopiero co pojawił się Krajowy System Informacji Dronowej (KSID), który miał integrować wszystkie usługi związane z dronami, a tu użytkownik widzi informację, że ma się zalogować za pomocą konta do “jakiejś usługi PansaUTM”, a nie KSID.

Rejestracja na komputerze lub na telefonie w trybie poziomym

Co więcej – jak ktoś nie ma konta w PansUTM i skorzysta bezpośrednio z telefonu, co logiczne, bo w końcu próbuje się zalogować do aplikacji na telefonie, to na koniec najpewniej dostanie komunikat:

Sorry! Currently screens with width lower than 600px are not supported. PansaUTM team.

Czyli kolejne WTF, a przypominam, że cały czas jesteśmy jeszcze przed zalogowaniem się do aplikacji DroneTower.

Rozwiązanie tego problemu, to albo skorzystanie z komputera, albo przełączenie ekranu telefonu w tryb poziomy, tak by rozdzielczość pozioma (szerokość) ekranu wynosiła minimum 600px. Od razu dodam, że z PasnaUTM korzystamy z przeglądarki Chrome (lub np. Edge, bazującej na Chrome), bo inaczej będzie kolejny komunikat – tym razem o nieodpowiedniej przeglądarce.

Podstawowe ustawienia aplikacji DroneTower

No dobra. Zakładamy, że aplikacja DroneTower ponownie działa, że mamy już konto w PansaUTM, i że udało się zalogować do aplikacji. W tym momencie możemy przystąpić do konfiguracji aplikacji.

Dla uproszczenia powiedzmy, że konfiguracja aplikacji DroneTower jest dość standardowa i składa się jakby z dwóch modułów:

  • Parametry drona, lotu
  • Dane użytkownika (operatora i pilota)

Parametry drona i lotu ustawiamy za pomocą formularza, do którego możemy się dostać za pomocą menu znajdującego się na dole ekrany z mapą (czarne kółko), a konkretnie środkowej (górnej) ikony “ołówka”, która pojawi się po jego naciśnięciu. Raczej standardowe opcje, czyli masa (waga) drona, kategoria, uprawnienia, wysokość i dystans lotu (promień), oraz czas lotu. Trochę brakuje mi tu opcji “< 250 g”, bo jednak w A1 w Kategorii Otwartej jest lekka różnica, czy to dron poniżej 250 gramów, czy powyżej. Ale takiej opcji nie ma, bo dla służ zarządzających ruchem, pewnie nie ma to znaczenia (przepisy), a bardziej w przypadku “kontroli naziemnej”. Większość tych informacji można ewentualnie zmodyfikować podczas procedury zgłaszania lotu.

Jeśli chodzi o dane użytkownika, to tu też raczej klasycznie, czyli numer pilota, numer operatora i numer telefonu. Można też zaznaczyć, czy nasz numer telefonu ma być widoczny dla innych użytkowników, w trakcie naszego lotu. Do tego ekranu dostać się możemy z kolei za pomocą przycisku menu znajdującego się w prawym górnym rogu aplikacji DroneTower, następnie wybierając “dane użytkownika”.

Informacje o strefach

Gdy mamy ustawione parametry drona i lotu, można zacząć przeglądać strefy. Teoretycznie można to zrobić przed, ale wtedy dodatkowe informacje, dotyczące tego, czy w danym miejscu można latać, czy niekoniecznie, mogą być inne, od tych, jakie być powinny.

Miejsce, które chcemy sprawdzić, można wybrać dowolnie, ale tylko bezpośrednio z mapy. Na obecną chwilę brak opcji pozwalającej wyszukać po adresie. Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni.

Same opisy są pewnie znane każdemu, kto korzystał choćby ze strony Check-In PANSA, choć mamy tutaj więcej “wizualnych wskazówek”, informujących wprost, czy w danym miejscu, bazują na aktywnych strefach i ustawionych parametrach drona i lotu, można latać czy nie.

Tylko aktualne i nadchodzące strefy

Warto w tym miejscu od razu wspomnieć, że z informacji, które widziałem, aplikacja DroneTower uwzględnia strefy (obrazowanie przestrzeni) “na 3 godziny do przodu”. Więc jak ktoś planuje sobie lot w dalszej perspektywie, to lepiej skorzystać w tym celu choćby ze strony DroneMap PANSA, gdzie takiego ograniczenia nie ma.

I co jak co, ale akurat tego nie uważam za wadę, bo w większości sytuacji, nie ma potrzeby analizowania stref, które będą obowiązywać – powiedzmy za 10 czy 20 godzin, albo jeszcze później. Choć może warto w kolejnych aktualizacjach, dodać coś w rodzaju “suwaka osi czasu”, umożliwiającego podgląd przestrzeni dla późniejszych okresów.

Zgłaszanie lotu w aplikacji DroneTower

Gdy już wszystko skonfigurowane, strefy sprawdzone i nie ma ograniczeń, można odpalać drona. Znaczy zaraz po tym, gdy zrobimy check-in w aplikacji DroneTower (lub Check-In PANSA, gdy akurat DroneTower ma “przerwę techniczną” ;-)).

Tutaj na szczęście też bez większych rewolucji, a więc każdy, kto korzystał wcześniej z Check-In PANSA, czy aplikacji DroneRadar, powinien sobie poradzić. Nowi raczej też nie powinni mieć większych problemów. Po prostu trzeba zwracać uwagę, na to, co na ekranie.

Klikamy czarne kółeczko na dole ekranu i wybieramy pierwszą od lewej ikonę (symbol punktu na mapie). Sprawdzamy i ew modyfikujemy parametry lotu i klikamy “zgłoś check-in”. W następnym kroku możemy wpisać wiadomość, która trafi do służb zarządzającym ruchem (dobry pomysł) i klikamy “potwierdzam”.

Po chwili górna belka zmieni status na zielony (gdy wszystko OK), co oznacza, że możemy latać. By zakończyć lot, ponownie klikamy “czarne kółeczko” i ponownie wybieramy pierwszy przycisk od lewej, tym razem z ikoną przypominająca lądujący samolot i klikamy “potwierdzam”. I to tyle.

No i uważajcie na środkowy przycisk, ten z ikoną “sygnalizatora”, bo oznacza to utratę kontroli nad dronem, a więc należy używać tylko w takiej sytuacji, a nie “bo się niechcący nacisnęło”, jak to niektórym zapewne się zdarzało i będzie zdarzać… ;-)

Awaryjne zgłaszanie lotów wg instrukcji obsługi

I choć aktualnie mamy sytuację awaryjną, i loty mamy zgłaszać za pomocą strony Check-In PANSA, to w instrukcji obsługi aplikacji DroneTower znajdziemy informację o tym, że w sytuacjach awaryjnych – również gdy użytkownik nie ma możliwości zgłosić lotu za pomocą aplikacji DroneTower – takie zgłoszenie należy wykonać za pomocą poczty e-mail:

Scenariusz awarii

W przypadku awarii Aplikacji lub całego systemu PansaUTM użytkownik zobligowany jest do sprawdzenia komunikatów na stronie www.pansa.pl w sekcji Dron-> aktualności systemu PansaUTM oraz postępować zgodnie z opublikowanymi informacjami lub wytycznymi.

Jeśli użytkownik nie posiada dostępu do Internetu wynikającą z lokalizacji w jakiej się znajduje w przestrzeni niekontrolowanej możliwe jest zgłoszenie lotu poprzez:

Wysłanie email na adres [email protected] zawierającego:

  • Imię i nazwisko pilota;
  • Numer telefon;
  • Lokalizacje lotu w formacie WSG-84;
  • Promień okręgu w metrach;
  • Deklarowany czas rozpoczęcia oraz zakończenia lotu;
  • Masę BSP.

Tak więc w przypadku awarii aplikacji DroneTower pewnie będzie uruchamiana strona Check-In PANSA, a w przypadku, gdy to użytkownik nie może skorzystać z aplikacji, można dokonać zgłoszenia lotu za pomocą wiadomości e-mail.

W tym momencie może się przydać przygotowany przez nas generator wiadomości e-mail (https://latamdronem.pl/zgloszenie/), który został przygotowany przy okazji awarii aplikacji DroneRadar, za pomocą którego można w kilku prostych krokach przygotować odpowiednią wiadomość do zgłoszenia lotu w sytuacji awaryjnej.

Nie zapominaj o stronie Check-In PANSA

I jak pokazała “przerwa techniczna”, która przytrafiła się aplikacji (usłudze) DroneTower chwilę po starcie, warto na swoich telefonach zostawić również link do strony Check-In PANSA, w przypadku kolejnej “przerwy technicznej” DroneTower, najpewniej to właśnie za pomocą tej strony będzie można zgłosić lot. Dokładnie tak, jak przed wprowadzeniem DroneTower, i dokładnie tak jak teraz, gdy usługa DroneTower leży…

Mimo (pewnej) krytyki, trzymam kciuki

Tak, w artykule jest sporo krytyki, zwłaszcza w pierwszych akapitach, czy też rozdziałach. I to pomimo tego, że mam świadomość, że to duży projekt, do tego “błędy wieku dziecięcego” się zdarzają. Ale to nie zmienia faktu, że jako użytkownik, który musi korzystać z aplikacji, by legalnie latać dronem, chciałbym, by takich sytuacji nie było. Zwłaszcza że części z nich można było uniknąć, czy to prowadząc lepszą komunikację, czy też lepiej testując aplikację i środowisko.

Nie powinno być też takich sytuacji, że po południu dowiaduję się, że od dziś inaczej mam zgłaszać loty i to jest obecnie jedyny sposób. Zabrakło też prawidłowej komunikacji, po wystąpieniu awarii (ponoć “ataku hakerów” ;-)). Czy to w formie kolejnego SMSa, czy też odpowiedniego komunikatu w samej aplikacji.

Jednak trzymam kciuki za rozwój aplikacji, bo skoro muszę zgłaszać loty dronem, to chcę móc robić to szybko i wygodnie. I mam nadzieję, że pomimo chwilowych trudności, niebawem będzie wszystko działać prawidłowo. Do tego zostaną wprowadzone nowe procedury i funkcje… Trzymam za to kciuki, jako siłą rzeczy użytkownik aplikacji DroneTower.

Tylko nie pozwalajcie, by politycy z Ministerstwa Infrastruktury robili z tematu jeszcze większy żart, opowieściami o jakimś ataku hakerskim na aplikację DroneTower. Chyba że tymi “hakerami” są użytkownicy dronów, którzy postanowili przetestować działanie nowej aplikacji. Za zamieszanie z regulaminem (niektóre “problematyczne zapisy”), czy polityką prywatności nie będę tym razem ganił, choć też można by… ;-)

 

(!) Zgłoś błąd na stronie | Lub postaw nam kawę :-)
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk