Wszystko o przeglądarka www | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: przeglądarka www

Nowe filtry w uBlock Origin pozawalają (dalej) oglądać YouTube bez reklam, skutecznie blokując skrypty wykrywające blokowanie reklam i blokujące odtwarzanie filmów

W połowie października opublikowałem notatkę, bazując na swoich doświadczeniach, że Google również w Polsce zaczęło walczyć z blokowaniem reklam na YouTube. Najpierw „na miękko”, czyli tylko informacja, o wykryciu blokowania reklam, a kilka dni później już „ma twardo”, czyli „wyłącz blokowanie reklam lub wykup Premium, by oglądać filmy na YouTube”. Już wtedy nie ruszyło mnie to specjalnie mocno, bo „swój sposób na to” miałem. Ale obecnie kombinować samemu nic nie trzeba, bo choćby wtyczka uBlock Origin, po aktualizacji filtrów bez problemu sobie z blokowaniem filmów przy blokowaniu reklam na YouTube radzi…

Karty pionowe w przeglądarce Microsoft Edge, to zdecydowanie rozwiązanie w moim guście, choć wymaga przyzwyczajenia

Dopiero co napisałem o tym, jak wyłączyć ulepszone kopiowanie i wklejanie adresów URL w programie Microsoft Edge, a tu niespodzianka – Microsoft w swojej przeglądarce Edge w wersji 89 wprowadził kolejną nowość, o której napiszę. Tym razem jednak niekoniecznie by tę nowość wyłączyć, a wręcz przeciwnie…

Ulepszone kopiowanie i wklejanie adresów URL w programie Microsoft Edge to szatański eksperyment, który na szczęście da się łatwo wyłączyć

Przy okazji niedawno opublikowanego artykułu „domena zamiast pełnego adresu URL w Google Chrome to szatański eksperyment, który na szczęście da się łatwo wyłączyć” napisałem, że niejako przy tej okazji miejsce Google Chrome jako zapasowej przeglądarki WWW (bo główna to nadal Mozilla Firefox, choć oni też się starają by… ;-)) zajęła przeglądarka Microsoft Edge. Bo nie tylko bazuje jak Chrome na Chromium, ale Microsoft odwalił sporo dobrej roboty, sprawiając, że Edge może być lepszym Chrome niż… Chrome. Choć niestety Microsoft też miewa dziwne pomysły jeśli chodzi o działanie przeglądarki, na szczęście część z nich też da się dość łatwo wyłączyć…

Eksport kluczy (tokenów) 2FA/TOTP z usługi Authy, z wykorzystaniem Authy Desktop i narzędzi dla deweloperów

Po artykule na temat usługi Bitwarden (menedżer haseł, z którego korzystam) dostałem całkiem sporo zapytań m.in. od znajomych o tę usługę. Ale to, co mnie zaskoczyło chyba najbardziej, to to, że dominującym argumentem nawet nie do samego korzystania z Bitwardena, ale od razu do przejścia na wersję płatną dla moich rozmówców okazała się opcja dostępu awaryjnego, o której wspomniałem trochę przy okazji (dla mnie – głównie ze względów zawodowych – to bardzo ważna opcja, z której korzystam po to, by „w razie czego” zabezpieczyć m.in. interesy swoich klientów). A skoro już ktoś zdecydował się na wersję płatną usługi Bitwarden, to bardzo możliwe, że zdecyduje się korzystać z niej również do generowania kodów jednorazowych 2FA/TOTP (Time-based One-Time Password).

Domena zamiast pełnego adresu URL w Google Chrome to szatański eksperyment, który na szczęście da się łatwo wyłączyć

Chociaż w statystykach – również na Webinsider.pl – od dawna dominuje przeglądarka Google Chrome, to dla mnie cały czas podstawową przeglądarką jest Mozilla Firefox. Ostatnio jednak w Firefox mam pewne problemy z prawidłowym działaniem okna edycji postów na stronie Webinsider.pl, stąd sięgnąłem po przeglądarkę Chrome. Jakoś tak nie przywykłem jeszcze, że Microsoft Edge od jakiegoś czasu to w dużej mierze Chrome, tylko lepiej. W każdym razie wracając do awaryjnego odpalenia Chrome – od razu zauważyłem, że kogoś chyba powaliło i wpadł na pomysł, że wystarczy, że w pasku adresu będzie sama domena.

Revolut wprowadził dostęp do konta z przeglądarki, i choć na razie to tylko podstawy, to mam nadzieje, że na tym się nie skończy

Z usługi Revolut korzystam od… nawet nie wiem od kiedy, ale  prawdopodobnie od samego początku, gdy było to możliwe. I o ile cenię sobie to, że wszystko mogę zrobić z poziomu aplikacji mobilnej, to czasem brakowało mi możliwości zalogowania się do usługi również z poziomu przeglądarki na komputerze. Nieprzypadkowo napisałem „brakowało” zamiast „brakuje”, bo od niedawna Revolut dostępny jest również z poziomu przeglądarki. Przynajmniej w podstawowym zakresie…

W przeglądarce Mozilla Firefox pojawił się tryb picture-in-picture (PIP) dla materiałów wideo (np. na YouTube, Vimeo)

Choć przeglądarka Chrome zdaje się nadal dominować (w listopadzie na Webisndier.pl 63% wejść było z Chrome, a tylko 19% z Firefoksa) to Mozilla zdaje się, że nie składa broni, a wręcz przeciwnie, staje (w końcu) do walki. Każda kolejna wersja przeglądarki Firefox to kolejne nowości, w dużej mierze koncentrujące się na bezpieczeństwie użytkowników i ich prywatności (coś czuję, że jeśli odwróci się trend z dominacją Chrome, to mogą nadejść ciemne chmury choćby dla usług typu Google Analytics, przynajmniej w standardowym wydaniu, czyli z użyciem kodu JavaScript). Ale raz na jakiś czas trafi się też ciekawa nowość z zakresu czysto użytkowego. I tak jest tym razem, bo wraz z przeglądarką w wersji 71 (dla Windows, 72 dla macOS i Linuksa) pojawił się tryb picture-in-picture (PIP) dla materiałów wideo.

Google testuje grupowanie kart w przeglądarce Chrome (na razie tylko w wersji testowej Canary)

Dawno, dawno temu, wprawdzie smoków nie było, ale w przeglądarce Firefox znajdowała się funkcjonalność pozwalająca na grupowanie kart. Była, bo mniej więcej 3 lat temu została ta opcja z przeglądarki wyeliminowana (mamy w zamian karty w oddzielnych procesach). A tymczasem w najnowsze odsłonie przeglądarki Google Chrome (na razie w wersji testowej, czyli Chrome Canary) pojawiła się opcja, pozwalająca właśnie na grupowanie kart. Oczywiście nie jest to coś niesamowitego, po poza Firefoksem (przynajmniej kiedyś), są na rynku przeglądarki, które taką opcję oferują standardowo, bez potrzeby instalowania dodatkowych wtyczek (chyba Opera). Ale tu mamy powrót funkcji znanej z niegdysiejszego króla przeglądarek (Firefox) u obecnego króla, czyli Chrome…

Firefox Screenshot, Firefox Send i „wyślij kartę do”, czyli kilka przydatnych nowości od Mozilli

Niedawno pisałem o tym, że coś się chyba zaczęło ruszać wokół klienta/programu pocztowego Mozilla Thunderbird. To dziś – trochę jakby kontynuując temat – kilka nowości ze świata Mozilli i przeglądarki Firefox.

Myślałem, że tego typu przekręty już dawno za nami, a tu znowu „policja blokuje komputery”

Wczoraj wieczorem dostałem od znajomego link, do strony, po odwiedzeniu której mój komputer zostaje zablokowany przez policję. Tyle w teorii, bo w praktyce jest to stara metoda na wyłudzenie kasy, choć nie spodziewałem się, że jeszcze ktoś stosuje tego typu „rozwiązania”, zwłaszcza w dobie „mody” na szyfrowanie całych dysków lub wybranych plików, by potem wymusić „okup za dane”.

Podgląd źródła strony internetowej (WWW) w przeglądarce Chrome i Firefox na Androidzie

Sprawa niby banalna, ale siedząc z kolegą przy zupie słodowej solidnie przyprawionej chmielem (ach te krafty ;-)) na pewne jego pytanie dotyczące pewnej strony powiedziałem, by pokazał mi jej źródło zobaczyłem, że zaczyna przeglądać menu kontekstowe w przeglądarce – zarówno w mobilnej wersji Chrome jak i Firefox tak tego nie zrobisz (przynajmniej bez jakichś dodatków, które powoli pojawiają się również i w przeglądarkach mobilnych).

Zapis strony WWW do pliku graficznego dzięki przeglądarce Mozilla Firefox i wbudowanemu GCLI

Do wykonywania zrzutów ekranu zazwyczaj używam dedykowanych do tego aplikacji, ale czasem potrzebuje zrobić „na szybko” jakiś rzut ekranu bez instalacji dodatkowej aplikacji (np. korzystając z czyjegoś komputera).
W nowszych wersjach systemu Windows w standardzie mamy do dyspozycji program „Narzędzie Wycinanie” (Snipping Tool), i często nie trzeba (mi) nic więcej – przynajmniej na etapie robienia zrzutu. Zawsze jest też klawisz print-screen (cały pulpit), lub w kombinacji z klawiszem ALT – zapis do schowka aktywnego/wybranego okna.
Problem komplikuje się w momencie, gdy chcemy zrobić zrzut strony internetowej, a nie mieści się cała w oknie przeglądarki (ogranicza nas wielkość ekranu, i jego rozdzielczość). Ale i na to jest proste rozwiązanie, o ile np. mamy pod ręką przeglądarkę Mozilla Firefox.

Czasem warto wyłączyć justowanie tekstów na stronie WWW, np. dla urządzeń mobilnych

Wprawdzie gdzieś ten temat był na liście „do opracowania”, ale raczej jego priorytet był dość niski, i pewnie jeszcze długo by sobie czekał, gdyby nie to, że rano dostałem link od znajomego do jednego z serwisów o „czasem podobnej tematyce”, gdzie jeden z komentujących „miał prośbę, by zrobić coś z justowaniem na mniejszych urządzeniach”.
Sam z justowania tekstu korzystam chętnie, choć przyznaje, że na mniejszych ekranach (w mniejszych rozdzielczościach) sprawuje się ono średnio, i często w kolumnie tekstu mamy dziury, których pozazdrościłby niejeden ser żółty.

Loading

Pin It on Pinterest