Wszystko o lte | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: lte

Trochę z przypadku, trochę z musu, „testuję” nielimitowany internet w prezencie na święta od T-Mobile (w wersji „na kartę”)

Od ponad roku moim internetem podstawowym, a więc nie tylko w telefonie, ale i w domu/biurze jest internet mobilny. Wcześniej był to Play, gdzie za 49 zł miesięcznie miałem 100 GB, a dalej nawet całkiem znośny lejek. Od kilku miesięcy jest to internet w Plusie, z którego korzystam dzięki uprzejmości kolegi, który i tak musi opłacać abonament (cyrograf), a z powodu koronawirusa nie ma tylu wyjazdów służbowych, by musiał z niego korzystać. Wszystko fajnie, tylko niestety co chwilę wbijam się na lejek, a wtedy… no cóż, muszę czekać na odnowienie pakietu/limitu.

Jak zmieni się świat dzięki nowej technologii 5G?

Komunikacja mobilna w ultranowoczesnej technologii 5G – choć brzmi to, jak bardzo odległa przyszłość, łączność 5G już teraz dostępna jest między innymi w Polsce. Czym różni się od dotychczasowych standardów, których funkcjonowanie oparte było na 2G, 3G, a następnie 4G? Jak dzięki niej może zmienić się świat? Sprawdźcie!

Internet na Kartę w Play + miesiąc bez limitu GB za 49 zł, czyli mój nowy internet podstawowy (na najbliższe kilka miesięcy)

W związku ze zmianami w moim życiu, jakiś czas temu zacząłem rozglądać się za internetem mobilnym, który przejąłby rolę internetu podstawowego, który od wielu lat miałem „z kabla”. Kilka ostatnich lat korzystałem z internetu dostarczanego przez JMDI, ale u nich – by cena wyglądała znośnie – trzeba podpisać cyrograf na minimum 12 miesięcy, negocjacji (kilka miesięcy na czas nieokreślony w przyzwoitej cenie) nie przewidują, dlatego musieliśmy się rozstać z końcem lipca. I tak, pomimo pewnego sceptycyzmu jeśli chodzi o używanie internetu mobilnego jako głównego sposobu dostępu do internetu, nie miałem wyjścia, trzeba było pójść w tym kierunku…

O! Szybki internet mobilny w sieci Otvarta, czyli 100GB + 200GB, oraz stały i publiczny adres IP już od 45 zł miesięcznie

Z racji tego, że szykują się w najbliższym czasie spore zmiany w moim życiu, i być po kilku latach prawdopodobnie trzeba będzie pożegnać się (przynajmniej na jakiś czas, bo jednak „co kabel, to kabel”) z internetem prosto z kabla, to rozglądam się za jakąś mobilną alternatywą. I choć ze wszystkich stron krzyczą mi banery „internet mobilny bez limitu”, to wszystko to g… prawda, gdy tylko przebić się przez marketingowy bełkot. Ale moją uwagę przykuła jedna oferta – nawet nie tyle, że przez liczbę/ilość gigabajtów (choć jest całkiem OK), co bardziej przez prostą możliwość uzyskania stałego i publicznego adresu IP, co znacznie ułatwia moją codzienną pracę…

Huawei P20 lite, telefon, który trafił do mnie na miesięczne testy a wszystko wskazuje na to, że zostanie ze mną na dłużej

Pomimo, że w sporej części swojego (nie tylko) zawodowego życia jestem związany z nowymi technologiami, to z jakiegoś rodzaju zadziwieniem patrzę, jak niektórzy za swoje telefony komórkowe płacą 2000 czy 3000 zł. Często są to te same osoby, które pytają się mniej, jaki najlepiej laptop do pracy kupić, tak do 1500… Sam kiedyś postawiłem sobie granice jeśli chodzi o zakup telefonu, że jeśli nie będzie to jakaś realna rewolucja, dzięki której moje życie faktycznie będzie miało szanse radykalnie zmienić się na lepsze, to za telefon mogę dać 800-850 zł, i to brutto. I nie wynika to ze skąpstwa, czy fraku funduszy, tylko… zdrowego rozsądku (moim zdaniem).
Dlatego też przez ostatnich kilka lat moim towarzyszem była Motorola Moto G pierwszej generacji, która dzięki alternatywnemu oprogramowaniu cały czas jeszcze dawała, ale… z coraz większym trudem. Z zakupem fajnego telefonu do „mojej maksymalnej kwoty” raczej też nie było problemu, bo pełno moich znajomych korzysta z rożnych wersji Xiaomi Redmi (3s, 4x) i są zadowoleni. Ale ja postawiłem sobie jeszcze jeden warunek – moduł NFC. A to już znacznie komplikuje sprawę, zwłaszcza, gdy z automatu odpadają wszelkie „używki”.

Samodzielna wymiana karty SIM w Orange i nju mobile przy użyciu startera prepaid (i dwóch SMSów)

Informacja jest może troszkę spóźniona, bo opisana (za chwilę) procedura działa od lipca, ale jakoś tak wyszło, że temat mimo, że dla wielu może i istotny, to dla mnie raczej potraktowany jako ciekawostka, na którą może kiedyś nadejdzie czas (nie mam od dawna numeru w Orange, więc… ;-)). W każdym razie czas nadszedł właśnie teraz, a to za sprawą koleżanki, która potrzebowała „mniejszej karty SIM niż ma do nowego telefon”.
Normalnie pewnie poszłaby do salonu i zapłaciła 25 zł, lub ew. skusiła się na „fachowe przycięcie” przez moją osobę, ale, że jest na wakacyjnym wyjeździe, to możliwości mniejsze, bo w okolicy ewentualnie tylko kiosk i poczta (a nowy telefon zabrała do „rozgryzienia” w wolnej chwili na urlopie). Na szczęście od niedawna w Orange (i nju mobile) można wymienić kartę SIM samodzielnie, za pomocą zakupionego (właściwie dowolnego – oczywiście w ramach tej samej sieci ;-)) startera.

Przegląd (mniejszych i większych) wydarzeń 18.11.2015

Przed Wami kolejny przegląd wydarzeń ostatnich dni (tzw. prasówka), i chyba do tej pory jeszcze żaden przegląd nie powstawał tak długo – co już zrobiłem selekcję tematów, to zaraz pojawiały się nowe, a m.in. w ich świetle z zestawienia znikały dotychczasowe pewniaki… W każdym razie – udało się, i mogę Was zaprosić na kolejny przegląd (ciekawych, ale takich, które ne doczekały się oddzielnego wpisu) wydarzeń ostatnich dni…

Przegląd (mniejszych i większych) wydarzeń 19.10.2015

Przed Wami kolejny przegląd wydarzeń, który wprawdzie miał się ukazać jeszcze przed ostatnim weekendem, ale 2 wyjazdy, a później Warszawski Festiwal Piwa i jakoś tak wyszło… ;-)
Dzisiejszy przegląd zdecydowanie zdominowały sprawy związane z tzw. mobile – chyba dawno nie było takiego nawarstwienia tematów związanych z telekomunikacją (zwłaszcza telefonią komórkową), i to nawet mimo tego, że informacje o Virgin Mobile i ofercie #Freemium, Buckshee – Darmowy Mobilny Internet GSM oraz wszystko komórkowe w nju na kartę awansowały do oddzielnych wpisów.
Oczywiście nie mogło zabraknąć promocji i gratisów…

Virgin Mobile, czyli rozmowy i SMSy bez limitu, a do tego sporo internetu

Z racji tego, że w swoim środowisku przez wielu znajomych jestem uważany za tego „co się zna” (ma to swoje plusy, ale i minusy ;-)), często dostaje pytania w stylu „co kupić” czy „gdzie teraz najlepiej numer/komórkę” – i właśnie temu ostatniemu zagadnieniu dziś poświęcę wpis, czyli przedstawię ofertę, którą już od jakiegoś czasu przedstawiam znajomym, którzy szukają „lepszego/tańszego operatora i/lub lepszej/tańszej oferty”.
I z doświadczenia wiem, że nie ma znaczenia, czy więcej dzwonisz, więcej piszesz, czy może kładziesz nacisk na internet w telefonie – w każdym z tych przypadków może to być oferta dobra/najtańsza dla Ciebie.
Oczywiście zdarzają się specyficzne sytuacje/potrzeby, i być może dla Ciebie będzie lepsza jakaś inna oferta (np. tylko odbierasz, tylko puszczasz tzw. strzałki, czy tylko piszesz), ale my dziś zajmiemy się „z potrzebami mas” ;-)
W związku z oficjalnym startem oferty #Freemium w Virgin Mobile wpis został zaktualizowany o nowe/dodatkowe informacje. Więcej informacji na końcu wpisu…

nju mobile: Więcej internetu i LTE…

Zgodnie z zapowiedziami/ploteczkami/przeciekami w nju mobile przybyło internetu „w standardzie”, a do tego pojawiła się możliwość korzystania z transmisji danych w technologii 4G LTE

Oferta Mobile Vikings pokazuje, że można prosto i tanio…

Pomagałem ostatnio znajomemu znaleść ofertę komórkową dla siebie – wymagań nie miał specjalnych, rzekłbym, że bawet dość klasyczne:

Trochę dzwonienia, choć dobrze by jakiś „no limit” w sieci się znalazł… A przynajmniej dl 2-3 numerów…
Sporo SMS’ów, ale bez przesady…
Solidny pakiet internetowy, tak z 1-2GB
Oferta na kartę, czyli PrePaid

I podczas „przekopywania się przez oferty” przypomniałem sobie o ofercie Mobile Viking, która jakby idealnie się wpasowała w te wymagania…
Ku mojemu zaskoczeniu, wpis o Mobile Vikings przeleżał ponad pół roku jako szkic, więc jest dobra okazja by to nadrobić…

Orange (Neostrada Fiber) vs Plus (Internet LTE) – starcie na… reklamy ;-)

Wiem, że „szybkość internetu” (to tak marketingowo, bo oczywiście chodzi o szybkość łącza) nawet obecnie – jak pominie się reklamy – dla wielu to 1-2Mb/s… I pewnie – ponownie wbrew reklamą – jeszcze „przez jakiś czas” zapewne tak będzie…
Ale skoro realnie często nie bardzo jest z tym co zrobić – to choć w reklamie można obejrzeć… ;-)

Reanimacja routera Sapido GR-1739

Na router marki Sapido, konkretnie GR-1736 trafiłem trochę przypadkiem… I niewątpliwie jest był to interesujący zakup. Za relatywnie małą kwotę (zwłaszcza, jak porównać z konkurencją oferująca porównywalne możliwości) otrzymujemy urządzenie o kilku ciekawych – i często spotykanych tylko w najdroższych produktach konkurencji – funkcjach…

Loading

Pin It on Pinterest