Wszystko o nazwa | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: nazwa

Poznaj aplikację DroneTower, czyli nowy (i teoretycznie obecnie jedyny) sposób zgłaszania lotów dronami

Wczoraj, tak jak wielu innych użytkowników dronów, dostałem SMSa, że „od teraz” jedynym sposobem zgłaszania lotów, jest nowa aplikacja DroneTower (choć brak tu spójności, i czasem występuje pod nazwą Drone Tower). Jednak, zamiast zacząć tworzyć artykuł na ten temat, czy też przystąpić do aktualizacji naszego kursu „Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej”, napisałem krótką notatkę o tym, że wystartowała – przynajmniej w teorii – aplikacja DroneTower. Wszystko dlatego, że najwidoczniej zainteresowanie nową aplikacją do zgłaszania lotów dronami przerosło możliwości serwerów i jeszcze tego samego dnia, pojawił się komunikat PAŻP o tym, że „z powodu przerwy technicznej” wracamy do zgłaszania lotów za pomocą strony Check-In PANSA. Na szczęście udało mi się trafić w okienko, gdy aplikacja (za)działała, dzięki czemu mogłem zapoznać się z aplikacją i przygotować materiały do m.in. tego artykułu.

Urządzenie iSpindel wysyła po MQTT dane do Home Assistant, a ten po HTTP wysyła je do Brewfather, czyli wirtualny iSpindel

W artykule „Sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather” wspomniałem, że w mojej – coraz mniej tylko testowej – migracji z BrewPiLess do ESPHome, m.in. celu lepszej integracji z Home Assistant, jest jeszcze jedna luka, a mianowicie urządzenie iSpindel, które w standardzie przesyłało informacje do BrewPiLess, a BrewPiLess dalej słał jej do Home Assistant (MQTT) i Brewfather (HTTP). Po zastąpieniu BrewPiLess przez ESPHome skonfigurowałem urządzenie iSpindel tak, by przekazywało informacje bezpośrednio to Brewfather, co jest dla mnie ważniejsze, niż to, by mieć je (tylko) w Home Assistant. W końcu jednak przyszła pora, by również tym tematem się zająć…

Nowe ustawienia zaawansowane w BrewPiLess 4.3.1 (sterownik fermentacji na ESP8266 i ESP32)

Są w życiu takie sploty wydarzeń, że choć wiadomo, że przypadek, to… 12 grudnia opublikowałem artykuł „Sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather”, w którym poza informacją, że w ramach testów oprogramowanie sterownika fermentacji (i piwnej lodówki) zmieniłem z BrewPiLess na ESPHome wspierane przez Home Assistant, wskazałem kilka powodów, dlaczego w ogóle dokonałem takiej zmiany, nawet jeśli testowej, skoro w BrewPiLess jestem od lat zadowolony. A tu niespodzianka, bo 15 grudnia pojawia się BrewPiLess w wersji 4.3.1, w którym część „minusów” znika. I choć oczywiście to przypadek, to splot wydarzeń dość zabawny… ;-)

Zapoznałem się z usługą Corgi.pro, i dowiedziałem się, że poziom bezpieczeństwa mojej strony jest bardzo niski, bo… można poznać ustawione publicznie w WordPressie nazwy autorów artykułów

Wczoraj wśród odwiedzanych strona znalazła się strona projektu Corgi, czyli „nowoczesna aplikacja webowa, która zabezpieczy Twoją stronę”. Patrząc na moje zainteresowania (zawodowe), taki slogan mógł zainteresować, nawet jeśli strona niekoniecznie skojarzyła mi się z gotowym projektem, a bardziej czymś w stylu prostej strony MVP, mającej „tymczasowo” łapać pierwszych zainteresowanych projektem, pewnie też w fazie MVP (nie wiem, nie sprawdzałem, ale o tym za chwilę…).

Prosty sposób na zapytania ofertowe w WooCommerce z podstawową obsługą wariantów na bazie wtyczki Contact Form 7

Kilka dni temu opublikowałem artykuł (poradnik) o tym, jak można za pomocą standardowe mechanizmy WooCommerce  (m.in. koszyk) wykorzystać do umożliwienia wysyłania zapytań ofertowych w ramach sklepu przerobionego na katalog. Choć to rozwiązanie ma wiele zalet (powinno zadziałać nawet z nietypowymi konfiguratorami produktu), to sprawdzi się tylko tam, gdzie nie ma „przy okazji” klasycznego sklepu, bo modyfikacje są nie tylko spore, ale też globalne (znika np. klasyczny koszyk, czy przyciski „dodaj do koszyka”). W wielu sytuacjach jednak nie tylko nie ma co wyciągać aż takich dział. Zwłaszcza gdy zapytanie o produkt, ma być tylko dodatkiem do sklepu internetowego.

Enroll Student, czyli ręczne przypisywanie wybranego kursu do wybranego studenta we wtyczce Tutor LMS Pro

Przy okazji artykułu o problemie przy jednorazowym zakupie więcej niż jednego kursu przy integracji WP Idea z WooCommerce (sklep internetowy) wspominałem, że jest spora szansa, że ten konkretny klient ostatecznie pożegna się z wtyczką WP Idea, a przejdzie na wtyczkę Tutor LMS. Nie tylko, by oszczędzić na opłatach za licencję, ale też, by w pełni zintegrować platformę kursową ze sklepem na WooCommerce, bez potrzeby utrzymywania dwóch oddzielnych stron (sklep i platforma kursowa), i łączenia ich za pomocą dodatkowej wtyczki, która dodatkowo od czasu do czasu płatała różne figle… Licencja wygasła, migracja kursów się zakończyła, przyszła więc pora na przeniesienie bazy klientów, czyli kursantów, i tym samym zamknięcie „starej platformy kursowej”.

Nazwa własna jako słowa kluczowe w Google Ads by nie tracić ruchu z wyszukiwarki, czyli (podwójne) standardy Google

Choć media społecznościowe jako takie nie są miejsce, gdzie chętnie dzielę się tym, co np. właśnie mam na talerzu, to w najpopularniejszych serwisach tego typu mam konta. Część (np. Facebook) używam do zarządzania innymi kontami i puszczania reklam, co mają strzyc owieczki tam zebrane. Inne (np. Twitter) traktuje jako uzupełnienie RSSów, czyli jako źródło informacji. I właśnie a Twitterze trafiłem wczoraj na ciekawy wątek, dotyczący usługi Google Ads (dawniej Google AdWords) i puszczania reklam z własną nazwą jako słowo kluczowe…

Sprzedawaj produkty i usługi na Facebooku, czyli przycisk „kup teraz”, oferty promocyjne oraz (karta) sklep

Mogę lubić lub nie lubić Facebooka, ale nie zmienia to faktu, że cały czas są tam tłumy ludzi, z których być może niektórzy nawet nie wiedzą, że istnieje „inny internet”. A skoro są ludzie, to są marki, a skoro są marki to… marki chciałyby sprzedawać ludziom, którzy tam są. Próby są różne – sporo zależy nie tylko od samego Facebooka, ale też od wiedzy, umiejętności, czy… wyobraźni. Dlatego nie dziwi też fakt, że jest sporo firm, które chcą na „pomocy w dotarciu do klienta” zarobić. Nie ma w tym nic złego, zwłaszcza że sami też zajmujemy się m.in. obsługą profili naszych klientów w mediach społecznościowych. Ale czasem jednak trafi się jakaś… ciekawostka.

Tworzenie kategorii (lub tagu) z przecinkiem w nazwie w WordPressie

Dziś, przy okazji jednego z artykułów potrzebowałem utworzyć w WordPressie kategorię zawierającą w swojej nazwie przecinek. Niby prosta sprawa, ale w WordPressie przecinek domyślnie służy do rozdzielania poszczególnych kategorii i tagów, dlatego standardowa metoda – z pozycji edytora nowego artykułu – w tym przypadku nie zadziała…

Wtyczka uBlock Origin blokuje treść niektórych artykułów, czyli wyraz „reklama” w nazwie tagów i kategorii

Jakiś czas temu koleżanka zasygnalizowała mi, że na jej firmowym laptopie, w przeglądarce Chrome w przypadku niektórych (!) artykułów nie wyświetla się treść – widzi nagłówek (logo i menu), a potem dopiero przyciski nawigacyjne „następny” i „poprzedni” artykuł, pole „o autorze”, listę podobnych wpisów, komentarze i stopkę. Do tego pasek boczny (sidebar). Czyli właściwie wszystko, poza najważniejszym, czyli treścią artykułu. Z racji tego, że dotyczyło to tylko niektórych wpisów, do tego u mnie nie udało się na żadnej przeglądarce powtórzyć tego błędu, temat trafił na listę zadań, do zrobienia… później.
Niedawno jednak podobny problem zgłosił inny czytelnik. W tym momencie to już nie incydent na specyficznie skonfigurowanym komputerze firmowym, a pewnego rodzaju reguła, którą postanowiłem sprawdzić dokładniej…

Dlaczego nazywają się TemplateMonster, czyli historia o tym, jak zostali Potworami

Wczoraj napisał do mnie Janusz z TemplateMonster z informacją, że jego koleżanka napisała artykuł o tym, skąd w ogóle wzięła się ich nazwa, i czy chciałbym ewentualnie go opublikować. Uznałem, że jeśli będzie to coś unikatowego, do tego z jakąś wartością dodaną, to pewnie – możemy puścić jako artykuł gościnny (publikacja bezpłatna), choć momentami balansujemy na cienkiej granicy artykułu sponsorowanego (publikacja płatna).
I tak „po małej korekcie”, bo jednak codzienne posługiwanie się językiem, innym niż polski swoje zrobiło (przynajmniej teraz mam pewność, że na pewno tekst będzie unikatowy ;-)) przed Wami TemplateMonster i ich nazwa…

Moje pożegnanie z hostingiem współdzielonym (i nie tylko), czyli wolnoć, Tomku, w swoim domku

Pod koniec grudnia, przy okazji artykułu na temat klonowania serwerów VPS za pomocą programu Rsync i bezpiecznego połączenia SSH wspomniałem, że z końcem 2017 wygasają ostatnie moje konta hostingowe (hosting współdzielony). Wtedy też założyłem, że gdzieś na początku 2018 wrócę do tego tematu, i napisze coś więcej na ten powodów mojej rezygnacji z tego typu usług. I skoro mamy początek 2018, to…

Loading

Pin It on Pinterest