Wszystko o twitter | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: twitter

Obserwuję i zaobserwować nie mogę Kamila Zaradkiewicza na X (Twitterze), czyli albo bardzo punktowa awaria, albo jednoosobowy zespół moderatorów w akcji

Rzadko kiedy publikuję artykuły w niedzielę, po prostu korzystam z tego, że przyjęło się, że to dzień wolny, a więc mam wymówkę, by nawet jak coś napiszę, to zostawić na poniedziałek, mając poniedziałek z głowy… Ale to nie znaczy, że w niedzielę nigdy żaden artykuł się nie pojawił – kwestia potrzeby i ew RTM (Real Time Marketing). A że chyba znowu trafiła się ciekawa i aktualna „tu i teraz” kwestia, to pomimo niedzielnego poranka, odpaliłem klawiaturę, byś Ty jeszcze w niedzielę mógł przeczytać ten artykuł… ;-)

Historia o tym, jak przedwyborczy dobrowolny ZUS tuż po wyborach zmienił się w kryzysowe wakacje od ZUS, ze Stowarzyszeniem Demagog „wyjaśniającym” Radosława Fogla w roli głównej

Choć czasem kusi, to raczej staram się unikać – przynajmniej bezpośrednio, bez dobrego dodatkowego powodu – publikowania na Webinsider.pl artykułów związanych z polityką. Od czasu do czasu zdarzy się wyjątek, ale wtedy najczęściej jest dodatkowy powód, jak np. przy niedawnym artykule o tym, jak w ostatnich dniach kampanii Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy postanowiła się – w moim odczuciu – do niej włączyć, by „pokonać zło”, czyli… sepsę. Tak samo będzie w przypadku tego artykułu, bo choć mógłbym np. napisać o wyborczych obietnicach składanych przez opozycję, z których zaczęli się wycofywać jeszcze zanim pojawiły się oficjalne wyniki, a być może nawet jeszcze zanim ostatni „wyborczy turyści” skończyli głosować, to raczej nie byłby to specjalnie odkrywczy artykuł, że np. Donald Tusk „nie mówił tego na serio”, albo „to była tylko przenośnia”. Nawet jeśli „tylko Polski szkoda”. Sytuacja jednak się zmienia, gdy do tego równania dodamy Tygryska, ZUS i pewien profil na X (dawniej Twitter), co niby to ma walczyć z manipulacją…

Generator memów „ja jestem zagrożeniem” z Jarosławem Kaczyńskim, czyli koń trojański PiS w obozie PO/KO znowu w akcji, albo…

Choć na łamach Webinsider.pl staram się unikać polityki, to od czasu do czasu coś związanego z polityką się trafi. I to nie tylko dlatego, że „my się możemy nie interesować polityka, ale polityka interesuje się nami”, a po prostu od czasu do czasu trafi się jakaś perełka. A czasem będzie to nie pojedyncza perełka, a cały ich koszyczek. I tak wczoraj dostałem link do generatora memów (?) przygotowanego – jak wynika z informacji na stronie – przez „KKW KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI”, a jak do tego dodać jeszcze „osobowości” takie jak Arkadiusz „Belzebub” Myrcha, to właściwie jest pewne, że będzie śmiesznie. I się nie pomyliłem…

Krótka historia o tym, jak Rosjanie złamali Signala… w niektórych mediach i na Twitterze, a wystarczyło kilka sekund, by zweryfikować tę informację

Przeglądając Twittera natknąłem się na tweety Piotra Woyciechowskiego, który nie jest na pewno postacią anonimową, a i raczej coś tam „o świecie” chyba powinien wiedzieć, bo jak podaje Wikipedia, to: „polski urzędnik, ekspert ds. służb specjalnych, publicysta, działacz gospodarczy”. Wiele z tego można pominąć, ale „ekspert ds. służb specjalnych” pasuje do kontekstu chyba jak znalazł. A ów kontekst to już wspomniane tweety, z których dowiedziałem się, że „jak podaje The New York Times, Rosjanie posiadają narzędzia umożliwiające skuteczne hakowanie WhatsAppa i Signala”. Z racji tego, że sam korzystam z Signala, i choć „branża” jakby przegapiła tę „podatność Signala”, postanowiłem przyjrzeć się bliżej tematowi.

Potrzymaj mi piwo, czyli Elon Musk znowu zmienia Twittera, wprowadzając limity „przeczytanych” wiadomości

Zacznę od tego, że przez długi czas Twitter był jedynym serwisem typu „media społecznościowe”, z którego faktycznie korzystałem. Głównie dlatego, że po odpowiedniej konfiguracji można szybko dowiedzieć się, co dzieje się na świecie, a nie – jak np. na Facebooku – co aktualnie porabia kot koleżanki widzianej ostatni raz na zakończeniu nauki w przedszkolu. Oczywiście nie był to nigdy serwis idealny, ale mimo wszystko dało się korzystać, nawet pomimo „lewackiej cenzury”, dla niepoznaki nazywanej „wolnością słowa”. Aż pewnego dnia nastał Elon, konkretnie Elon Musk i miotełka wymiotła „lewackich moderatorów” z Twittera. Na szczęście to nie oznacza, że wokół Twittera jest nudno, bo o to, by tak nie było, dba sam Elon… ;-)

Delicious Brain pyta bezterminowych użytkowników wtyczki ACF Pro dla WordPressa, czy nie chcieliby… przejść na subskrypcję

Pod koniec 2019 w informacji o tym, że od 2020 wtyczka ACF Pro (Advanced Custom Fields Pro) do WordPressa przechodzi na subskrypcyjny model płatności, napisałem, że może oznaczać to poważne zmiany. I nie chodziło tylko i to, ze z jednorazowej płatności przechodzimy na płatność w ramach abonamentu. Chodziło bardziej o to, że zazwyczaj takie zmiany są ogłaszane w momencie ich wprowadzenia. W przypadku ACF Pro autor wtyczki (Eliot Condon) podał tę informację z takim wyprzedzeniem, że właściwie każdy chętny miał czas, by nabyć wtyczkę w „starym modelu”, czyli z jednorazową opłatą. I to rodziło moje podejrzenia, że w przyszłości może się okazać, że…

Prezes chce zaplanować jakiś rok życia Twojego syna, czyli jak Anna Mierzyńska „monitoruje dezinformację w sieci”

Jest taka postać w internecie (wiele wskazuje na to, że „w realu” najpewniej też istnieje, ale ja znam ją tylko „w kontekście internetu” ;-)), która – jak sama o sobie pisze – zajmuje się m.in. „monitorowaniem dezinformacji w sieci”. Na postać tę zwróciłem uwagę już dość dawno temu, przy okazji jakieś „analizy mediów społecznościowych”. Od tego czasu już kilkukrotnie rozważałem też napisanie jakiegoś artykułu z odniesieniem się do jej internetowej działalności. Za każdym razem ostatecznie uznawałem, że choć – oczywiście w moim odczuciu, w mojej opinii – jej analizy są „o kand d… potłuc”, a do tego często, zamiast walczyć z dezinformacją, to – oczywiście w moim odczuciu, w mojej opinii – ją szerzy, to jednak jeszcze nie tym razem.

Publish to social w Vimeo, czyli publikacja filmów wideo w mediach społecznościowych bezpośrednio z poziomu konta w Vimeo

Kilka dni temu pisałem o Vimeo Record, czyli rozwiązaniu pozwalającym nagrywać ekran i/lub obraz z kamery, wraz z automatyczną publikacją takiego nagrania w serwisie Vimeo. Dziś kolejna nowość „z ostatnich dni”, również dotycząca Vimeo, również dotycząca automatyzacji, i również dotycząca publikowania, z tym że w mediach społecznościowych…

OBS Virtual Camera, czyli wirtualna kamera w programie OBS Studio, który dzięki temu stał się jeszcze bardziej wszechstronny

Gdy dostaje pytanie o jakiś program do nagrywania/transmitowania webinarów, czy kursów wideo, zazwyczaj podaję 3-4 propozycje (z uzasadnieniem), tak by osoba zainteresowana mogła wybrać coś dla siebie. Jedną z tych propozycji zazwyczaj jest OBS program (OBS Studio), który może i wymaga chwili, by go poznać, ale w zamian daje pełno możliwości aranżacji „wirtualnego studia”. Zarówno na potrzeby nagrań, jak i transmisji „na żywo” (np. na YouTibe) LINK, i jest dostępny kompletnie za darmo. A kilka wraz z wersją 20.6, która ukazała się pod koniec września, pojawiła się nowość, która sprawia, że program stał się jeszcze bardziej uniwersalny…

Dostałem „ofertę współpracy nie do odrzucenia”, czyli mam zapłacić 1300 USD albo „zostanę gwiazdą internetu”, i to z filmem „jak robię sobie dobrze” ;-)

Zajęcia zdalne, to dzieci od razu mają nadmiar wolnego czasu, którego – przynajmniej w niektórych przypadkach – nie jest w stanie już zagospodarować nawet YouTube czy TikTok z całą patologią dla młodzieży” czającą się tam… Więc być może niektórzy wyciągają klawiatury i zamiast „dawać donejty na patusy” postanawiają spróbować coś zarobić (;-)). I choć nie jest to nic nowego, bo pisałem o tym choćby w 2018 roku, w artykule „mam dla ciebie złe wieści – Twój adres e-mail został naruszony, czyli kolejny script kiddie w akcji”, to patrząc po katalogach SPAM na moich „testowych skrzynkach e-mail”, obecnie trwa jakaś większa „kompania marketingowa”, z małymi modyfikacjami do „aktualnej sytuacji”. Wprawdzie jeszcze bez odwołania do symboliki mogącej kojarzyć się z nazizmem, ale jest i TikTok, jest i Covid-19…

Drogi mBanku, choć za promocję tzw. „strajku kobiet” nie będę cię straszył tym, że odejdę, to mam prośbę – nie idź tą drogą

Nie będę „straszył” cię drogi – czasem wręcz dosłownie – mBanku tym, że odejdę od ciebie, bo choć moje główne finanse są już od dawna gdzie indziej, to jednak „karta kredytowa na zawsze i bez warunków za darmo” u was zostaje (przynajmniej do momentu, aż nie wypowiecie jednostronnie tej promocji). Nie będę również wypominał ci „rodzica” (ComerzBank), czy też „podobieństwa” używanej symboliki do…, choć są tacy, co zapewne i to zrobią… Ale muszę przyznać, że „średnio” podoba mi się twoje zaangażowanie po jednej ze stron sporu nie tyle ideologicznego, ile politycznego. I to takiego, gdzie chyba już widać, że coraz mniej chodzi o kobiety (pomijając już nawet pierwotny (bez)sens tych protestów, wynikający chyba w dużej mierze z braku zrozumienia prawa, czy wręcz manipulacji), a coraz bardziej właśnie o politykę. I o ile nachalne promowanie WOŚP przełknąłem – jak co roku – bez słowa, to w tym przypadku chyba poszliście o krok za daleko.

Jak dostosować styl komunikacji do social media, czyli kilka słów o charakterze Facebooka, Twittera, Linkedina, Instagrama i Youtube’a

Jakiś czas temu pisałam o archetypach marek. Przyznam szczerze – sama często korzystam z tego typu „narzędzi” marketingu, by dokładnie wyobrazić sobie markę i dopasować do niej styl komunikacji, który będzie idealny dla grupy docelowej, a równocześnie będzie niósł za sobą prawdę. Poza tym, że marka powinna mówić w stylu zgodnym ze swoim charakterem, warto też dostosować język do podwórka, na którym chcemy coś mówić.

Twitter testuje opcję, która pozwoli wybrać, kto będzie mógł odpowiedzieć na naszego tweeta

O ile z Facebooka korzystam głównie do puszczania reklam (bo są tam owieczki ;-)) i wrzucania informacji o nowych artykułach (taki facebookowy RSS), to z Twittera zdarza mi się korzystać, by szybko zorientować się, co tam się dzieje w świecie. Ale są osoby, które prowadzą na nim dyskusje, i to często naprawdę rozległe. A jak to w dyskusjach w mediach społecznościowych bywa, zawsze przypałęta się ktoś postronny. I choć często jest to nawet pożądane, to czasem…

Na Twitterze pojawiła się opcja aktywacji dwuskładnikowego uwierzytelnienie (2FA) z wykorzystaniem aplikacji uwierzytelniającej

Choć zapewne nie jestem modelowym użytkownikiem mediów społecznościowych (w ogóle nie rozumiem, po co używać np. Facebooka w celach prywatnych, niezwiązanych z biznesową promocją) to najbliżej mi chyba do Twittera. Tak, tam też trafiają się zdjęcia kotków, czy relacje z kolejnego posiłku, ale mam wrażenie, że jest tego mniej. Jednak tego typu elementy zdecydowanie lepiej „żrą” na Facebooku czy Instagramie. Twitter, bo po odpowiedniej „konfiguracji źródeł” jest to relatywnie dobre źródło informacji o tym, co się dzieje na świecie. I choć konto na Twitterze nie jest czymś, co teoretycznie powinienem specjalnie chronić, to jednak w ramach ogólnej polityki bezpieczeństwa uważam, że warto chronić nawet mniej istotne punkty, bo mogą one być punktem wyjścia do dalszego ataku…

Nienapisane (artykuły), czyli nowy rodzaj wiadomości wysyłanych w ramach naszego Newslettera

Są takie tematy, które, choć ważne i/lub ciekawe, to z racji swojej małej objętości nie bardzo nadają się na artykuł. Chyba że ktoś lubi lać dużo wody…  Ja za tym nie przepadam, i czasem już samo napisanie wstępniaka do jakiegoś artykułu jest wystarczającym wyzwaniem samo w sobie. Podchodziłem do tego tematu kilkukrotnie już, tworząc różnego formatu artykuły zbiorze (prasówka, przegląd wydarzeń). Jednak prędzej czy później pomysł ten umierał. Nawet nie ze względu na samo zebranie i napisanie informacji, co raczej zadania towarzyszące każdemu artykułowi, jak np. wypisanie tagów czy przygotowanie grafik, co zabierało dużo czasu. Za dużo. Ostatnio wróciłem do tego tematu w swoich przemyśleniach, i wybrałem 2 formaty, które powinny tutaj sprawdzić się lepiej niż pisany artykuł. Jeden format został testowo uruchomiony już dziś, drugi jest jeszcze na etapie pomysłu czekającego na realizację…

Marketing ukierunkowany w usłudze Revolut, czyli (małe) zamieszanie z ustawieniami prywatności w aplikacji

Od dość dawna korzystam z usługi Revolut do prywatnych płatności w obcych walutach (np. zakupy w serwisie AliExpress), dzięki czemu zawsze te kilka groszy na przewalutowaniu bez „bankowej marży” zostaje w kieszenie. Kilka dni temu dostałem e-mail, z informacją, że zmieniają się pewne elementy, związane m.in. z prywatnością. Wiadomość przeczytałem, aplikację zaktualizowałem, sprawdziłem ustawienia – wszystko wydawało się w porządku. Teraz okazuje się, że sytuacja może wyglądać inaczej, niż wskazywałby tekst w ustawieniach, jak i… dobry obyczaj.

Nazwa własna jako słowa kluczowe w Google Ads by nie tracić ruchu z wyszukiwarki, czyli (podwójne) standardy Google

Choć media społecznościowe jako takie nie są miejsce, gdzie chętnie dzielę się tym, co np. właśnie mam na talerzu, to w najpopularniejszych serwisach tego typu mam konta. Część (np. Facebook) używam do zarządzania innymi kontami i puszczania reklam, co mają strzyc owieczki tam zebrane. Inne (np. Twitter) traktuje jako uzupełnienie RSSów, czyli jako źródło informacji. I właśnie a Twitterze trafiłem wczoraj na ciekawy wątek, dotyczący usługi Google Ads (dawniej Google AdWords) i puszczania reklam z własną nazwą jako słowo kluczowe…

Gdy prowadzisz działalność gospodarczą w miejscu zamieszkania, i nie złożyłeś oświadczenia odbiorcy końcowego energii elektrycznej to… prawdopodobnie dlatego, że nie musiałeś

Od kilku dni obserwuję (nie tylko) wśród znajomych prowadzących działalność gospodarczą zamieszanie związane z oświadczeniem uprawniającym do płacenia w najbliższym półroczu rachunków za prąd wg stawek jak w zeszłym roku. A jest to sprawa istotna, bo jednak rachunki za prąd – zwłaszcza gdy pracujesz w domu – potrafią być spore, a wzrost cen prądu wydaje się nieunikniony, więc jest o co się bić.

Zespół z CERT Polska przeanalizował aplikację FaceApp pod względem zagrożeń dla bezpieczeństwa (danych) użytkownika

Można chyba zaryzykować, że obecnie swoją druga młodość przeżywa aplikacja FaceApp, która pozwala na wygenerowanie na zmianę wyglądu twarzy ze zdjęcia – naszego lub czyjegoś. Przy tej okazji pojawiły się pewne wątpliwości co do tego, czy oby jest to bezpieczna aplikacja, bo… W każdym razie przygotowany przez CERT Polska raport na temat tej aplikacji powinien ostudzić niejedną głowę.

Loading

Promocja własna

Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce

Promocja własna

Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce

Promocja własna

WordPress: Pierwsze kroki

Pin It on Pinterest