Wszystko o link | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: link

Nie dodajemy atrybutu „dofollow” do linków (np. w artykułach sponsorowanych), bo zasadniczo każdy link bez atrybutu „nofollow” jest linkiem „dofollow”

Że ten artykuł powstanie, to wiedziałem od dawna. Zresztą ciągle o tym temacie przypominają mi kolejne wiadomości z różnych agencji marketingowych i SEO, gdzie w pytaniach regularnie pojawia się pytanie o atrybut „dofollow” w linkach umieszczonych w artykułach sponsorowanych. Co więcej – często jest to warunek wręcz konieczny, by taki artykuł został zlecony nam do publikacji. A ja zawsze odpowiadam, że nawet jakbym chciał, to nic to nie da, bo np. wg Google taki atrybut po prostu nie istnieje…

Na numer 8080 możesz przesłać podejrzanego SMSa, ale nie słuchaj ministra cyfryzacji, Roberta Gawkowskiego, i nie dzwoń na niego, nawet z warszawskim prefiksem

Nie da się ukryć, że wykazać się brakiem choćby minimalnej wiedzy, na temat usługi, którą jako minister, i to jeszcze minister cyfryzacji, się firmuje i promuje, i to jeszcze u Roberta Mazurka, to trzeba być… politykiem. I to takim nowoczesnym… politykiem. I tak oto do Mazurka przyszedł Krzysztof Gawkowski z Lewicy, obecny minister cyfryzacji by porozmawiać m.in. o tzw. cyberbezpieczeństwie. Pomijam ogólne bzdury, które w tej rozmowie się pojawiały, wynikające czy to z braku wiedzy, czy z…, ale z dzwonieniem na numer 8080 to już nam minister popłynął.

Paczka została wstrzymana z powodu braku numeru ulicy na paczce, czyli kolejny SMS z lewym linkiem (próba oszustwa)

W tym tygodniu o mój czas walczy tyle zadań, że pisanie nowych artykułów na Webinider.pl znowu musiało zejść na dalszy plan, o ile nie wydarzy się coś naprawdę niesamowitego i pilnego. I jak na razie odpukać – nic takiego się nie dzieje, więc mogę spokojnie zajmować się innymi zadaniami. W tym miejscu może się pojawić pytanie, co w takim razie robi tu ten artykuł? A to tylko taka w pewnym sensie przekora…

Przegląd wybranych nowości w Tutor LMS 2.3.0: ochrona hotlink, blokada kopiowania treści i bezpośrednie odnośniki do kursów

Pojawiła się nowa wersja wtyczki Tutor LMS (i Tutor LMS Pro), a w niej kolejna porcja nowości, ponownie związanych z zabezpieczaniem materiałów używanych w kursach. W tym artykule skupię się na dwóch takich nowościach, oraz jeszcze jednej, już wykraczającej poza temat bezpieczeństwa, ale o którą też często pytacie…

Aplikacji DJI Fly – do obsługi dronów DJI – dla Androida, nie szukaj w Google Play, bo tam głównie lewizna, a na stronie DJI

Pod koniec maja opublikowałem artykuł o alternatywnych sposobach na pobranie aplikacji DroneRadar, gdy Google Play nie pozwala jej pobrać. Dziś o kolejnej aplikacji związanej z obsługą dronów, której również nie można z Google Play pobrać, za to jest sporo „lewizny” próbującej – w moim odczuciu – naciągnąc nieświadome osoby na kasę, i to niemałą.

W końcu DroneRadar padł i u mnie, dlatego przygotowałem kreator wiadomości do zgłaszania lotów dronami za pomocą poczty e-mail

Jak już pisałem kilka dni temu, DroneRadar boryka się z chorobą, która w moim odczuciu może być dla niego nawet śmiertelna, jeśli ULC/PAŻP nie sypnie gotówki – i top pewnie nie małej – do kieszeni pierwotnych twórców tej aplikacji. Przez te kilka dni przyglądałem się temu trochę z boku, bo zarówno u mnie, jak i u znajomego aplikacja działała. Wczoraj jednak padła u znajomego, a dziś „błąd inicjalizacji Firebase, upewnij się, że masz połączenie z internetem” dopadł i mnie. No cóż – aplikacja nie ponownie działa, ale loty dalej jakoś trzeba zgłaszać, więc postanowiłem pomóc sobie… A właściwie to nie tylko sobie, ale wszystkim zainteresowanym i przygotowałem specjalną stronę, z chyba całkiem wygodnym generatorem do alternatywnego sposoby zgłaszania lotów, czyli za pomocą wiadomości e-mail do PAŻP.

Zmiana działania przycisków „dodaj do koszyka” na liście produktów (archiwum) w WooCommerce na „sprawdź szczegóły” z linkiem do stron produktów

Jeden z uczestników naszego kursu „Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce” zapytał, czy faktycznie  – w przypadku informowania o zniżce – trzeba wyświetlać informację o najniższej cenie również w widoku archiwum, czyli katalogu produktów, bo to „trochę rozbija” wygląd tej listy. No cóż, dobre pytanie, bo też spotkałem się z różnymi interpretacjami dotyczącymi tego, gdzie w wyświetlać taką informację, by być „zgodnym z Omnibusem”. Ja uważam, że raczej powinniśmy taką informację wyświetlać wszędzie, gdzie komunikujemy a promocyjnej cenie, a już na pewno tak, skąd można produkt kupić, czyli dodać do koszyka.

Przycinamy klasyczny edytor w WordPressie, czyli pozbywamy się wybranych przycisków z pasków z narzędziami w TinyMCE

Napisała do mnie wczoraj koleżanka, z którą współpracuję przy kilku projektach, że choć lubi klasyczny edytor (TinyMCE) w WordPressie, to skoro niebawem do edycji „szkolnego bloga” ma dopuścić uczniów, to może warto włączyć tam Gutenberga. Z racji tego, że sam Gutenberga (edytor blokowy w WordPressie) powiedzmy, że fanem nie jestem (zwłaszcza do pisania artykułów), do tego uważam, że pewnie wbrew intencji jego twórców, jest to narzędzie bardziej dla deweloperów, niż zwykłych użytkowników chcących szybko dodać kolejny artykuł na blogu, to postanowiłem zapytać, czy oby na pewno jest to dobre wyjście.

Usuwanie lupki (zooma) i linku ze zdjęcia produktu na stronie produktu w sklepie internetowym na WooCommerce

Dziś na tapet bierzemy zdjęcie produktu w WooCommerce. Ale nie będziemy go wyrównywać w widoku archiwum. Zajmiemy się zdjęciem produktu na karcie produktu. Jednak nie będziemy go modyfikować np. dla produktów niedostępnych na stanie, a zajmiemy się jego powiększaniem. Od sterowania jego „intensywnością”, po całkowite wyłączenie. A na deser pozbędziemy się linku, który pod zdjęciem się w standardzie kryje.

Brak akceptacji nowego regulaminu w przeciągu 3 dni, będzie skutkowało nałożeniem tymczasowej blokady konta Allegro, czyli kolejna próba wyłudzenia danych logowania

O próbach oszustwa piszę dość rzadko. Nie tylko dlatego, że większość jest do siebie podobna i właściwie nie ma co w koło powielać tematu „w nowych szatach”. Ale również dlatego, że mało kiedy jakieś wiadomości tego typu przebiją się – przynajmniej jak ta, cześciowo – przez filtry, a tylko takim, którym się to uda – przynajmniej częściowo, ewentualnie warto poświęcić uwagę, bo to oznacza, że mogą uniknąć filtrów również w skrzynkach innych. I tak na jedną za „ze skrzynek kontrolnych” zawitał e-mail „od Allegro”, z informacją o tym, że „muszę zaakceptować nowy regulamin w ciągu 3 dni, by uniknąć blokady konta”. Klasyka, która jednak czasem działa, jak trafi na podatny grunt.

Weryfikacja błędnych linków WWW w Systemie Partnerskim Bankier.pl – to powinien być rynkowy standard

W swojej codziennej pracy – i to nie tylko w kontekście artykułów pisanych na Webisnider.pl – korzystam z wielu różnych programów partnerskich. Większość z nich to dedykowane programy prowadzone przez twórców danego produktu/usługi. Jednak kilka serwisów, z których korzystam, to platformy oferujące wiele różnych programów. Ich zaleta jest to, że w jednym miejscu mam(y) dostęp do wielu różnych programów, które często rozliczane są wspólnie, co nie jest bez znaczenia, przy bardziej niszowych usługach/produktach i minimalnej kwocie wypłaty. Jednak z ich zalety wynika też ich największa wada, czyli duża rotacja linków.

Weryfikacja błędnych linków w Systemie Partnerskim Bankier.pl, to funkcja, która powinna być we wszystkich programach partnerskich

Duża część dochodu, jakę generują strony typu Webinsider.pl to nie płatne reklamy, a linki partnerskie w artykułach. Lubię ten sposób, bo nie tylko nie jest on uciążliwy dla czytelnika, bo dla niego jest to w pewnym sensie zwykły link do opisywanego produktu lub usługi, ale też często oznacza konkretne oszczędności. Z takim zarabianiem wiąże się jednak kilka potencjalnych problemów/ryzyk. Zaczynając od tego, że jesteśmy zdani na rozliczenia platformy, z której korzystamy, bo właściwie nie mamy sposobów weryfikacji. Kolejny problem, który występuje – zwłaszcza w przypadku serwisów oferujących wiele zewnętrznych programów partnerskich – jest tymczasowość wielu ofert, przez co możemy kierować na link, który już nie działa. A to oznacza, że nie tylko nic nie zarobimy, ale często też użytkownik nie dotrze na stronę, na którą miał trafić.

Wykorzystanie pliku PHP jako pliku CSS na przykładzie WordPressa

Dostałem pytanie o to, czy można by w pliku style.css w WordPressie wykonać kod PHP. Wbrew temu, co się na początku może wydawać, nie jest to takie głupie, bo poza np. obsługa zmiennych (co zresztą w CSS też jest), można wykonywać dodatkowe operacje, bazując na różnych elementach, nawet tych zewnętrznych. I choć nie da się w standardowej konfiguracji webserwera w pliku CSS wykonać kodu PHP, to można CSS upakować do pliku PHP.

Wtyczka Coupons Booster for WooCommerce, czyli kupony w sklepie internetowym na dopalaczu

Choć jestem przeciwnikiem opierania strategii marketingowej (tylko) na promocjach, to raczej nieprzypadkowo jest to zjawisko dość powszechne, bo po prostu działa (uderza po kieszeni, średnio buduje lojalność, ale poza tym działa ;-)). A jak promocje w sklepie, to kupony (kody) promocyjne. A jak sklep internetowy, to jest spora szansa, że WooCommerce, gdzie już w standardzie opcje dotyczące kuponów są więcej niż wystarczające. Przynajmniej zazwyczaj…

Krótki kod (shortcode) w WordPressie, z dynamicznym linkiem bazującym na aktualnym adresie URL

Na jednej z grup poświęconej WordPressowi pojawił się niedawno post, z prośbą o podpowiedź, jak wstawić na stronie link, który będzie zawierał jakby aktualny URL, ale z inną domeną. Cały ambaras jednak w tym, by to był link uniwersalny, który będzie się automatycznie dopasowywał do strony, na której w danym momencie będzie użytkownik.

Ukrywanie znaczka Google reCAPTCHA v3 na stronie za pomocą CSSa i wynikający z tego dodatkowy obowiązek informacyjny

SPAM właściwie stał się naszą codziennością. I nie dotyczy to tylko skrzynek e-mail, ale również stron. SPAMerzy – zazwyczaj nie oni bezpośrednio, ale używane przez nich skrypty – nieustannie przeczesują internet w poszukiwaniu jakiegokolwiek miejsca, gdzie można by cokolwiek wypełnić. A nuż się uda i SPAM trafi na podatny grunt. Jednym z wektorów ataku są formularze na stronie internetowej. Sposobów ochrony jest sporo, a jednym z popularniejszych, a zarazem najskuteczniejszych jest mechanizm Google reCAPTCHA v3. Jego niewątpliwą zaletą jest też to, że choć zatrzymuje SPAM, to właściwie nie wpływa w żaden sposób na użytkownika, bo ten w większości przypadków może nawet nie wiedzieć, że reCAPCHA v3 chroni stronę.

Czyszczenie koszyka w sklepie internetowym na WooCommerce za pomocą specjalnego argumentu w linku

Koleżanka w swoim sklepie (WooCommerce) postanowiła wdrożyć promocję, a konkretnie promocyjne pakiety produktów. Kupując taki pakiet, klient płaci mniej, niż gdyby kupił oddzielnie wszystkie produkty, a do tego dołożył do pakietu jeszcze produkt, którego inaczej niż w tym właśnie pakiecie nie da się kupić. Brzmi sensownie. Pojawił się jednak mały problem, gdy użytkownik, który z landinga (strona lądowania, promocyjna pakietu) kliknął link przenoszący do sklepu, który od razu dodawał ów pakiet do koszyka miał już któryś z produktów wchodzących w skład pakietu w koszyku.

Bitwarden Send to prosty i darmowy sposób na bezpieczne udostępnianie plików i tekstu przez internet

Prawie równo 2 lata temu, bo 15 marca 2019 opublikowałem artykuł o tym, że usługa Firefox Send (szybkie przesyłanie i dzielenie się plikami) wyszła z testów, i jest teraz jeszcze lepsza. Niestety we wrześniu 2020 Mozilla ostatecznie (i już oficjalnie) ogłosiła zamknięcie usługi Firefox Send (oraz Firefox Notes). Przez ten czas, gdy usługa Firefox Send była dostępna, chętnie z niej korzystałem do szybkiego, prostego i – co ważne – bezpiecznego przesyłania plików. Wraz z zamknięciem usługi rozważałem uruchomienie czegoś podobnego na własnym serwerze, zwłaszcza że odpowiednie pliku cały czas są dostępne w serwisie GitHub. W międzyczasie jednak zacząłem korzystać z innej usługi. Kilka dni temu jednak pojawiła się kolejna usługa tego typu, i od razu została moją podstawową…

Ceny w sklepie internetowym na WooCommerce bez „pustych groszy”, czyli grosze przy cenie tylko, gdy faktycznie występują

W połowie tygodnia, w ramach testów na Webisnider.pl pojawił się w menu link do pewnego sklepu połączonego z platformą kursową, nad którym obecnie pracuję. Link nie był specjalnie widoczny, ale to wystarczyło, by kilka osób sklep odwiedziło. Wśród nich była osoba, która zwróciła uwagę na ceny 2 testowych produktów. Z tym że nie chodziło o ich wysokość (albo niskość ;-)), a o różnicę w formacie, w jakim były prezentowane.

Loading

Pin It on Pinterest