Strona Check-In PANSA, czyli nowy sposób zgłaszania lotów dronami po rozstaniu się PAŻP z (twórcami) DroneRadar
Wczoraj opublikowałem notatkę o odpaleniu kolejnej „awarii” aplikacji do zgłaszania...
Wczoraj opublikowałem notatkę o odpaleniu kolejnej „awarii” aplikacji do zgłaszania...
Z racji tego, że od dawna korzystam z internetu mobilnego, jako podstawowego dostępu, to jedną z...
Z racji tego, że od dawna korzystam z internetu mobilnego, jako podstawowego dostępu, to jedną z...
Z drukarkami 3D – w takiej, czy innej formie – mam do czynienia od dawna. Ale dopiero...
Z drukarkami 3D – w takiej, czy innej formie – mam do czynienia od dawna. Ale dopiero...
Z drukarkami 3D – w takiej, czy innej formie – mam do czynienia od dawna. Ale dopiero...
Kilka dni temu dostałem e-mail, że w ramach usługi Orange Flex nadchodzą zmiany. Często taki...
Od wczoraj w internetach poruszenie, bo pojawił się komunikat PKP Intercity, że „od 9...
Dziś miałem napisać artykuł niezwiązany – przynajmnije nie bezpośrednio – z Home...
Z racji tego, że od dawna korzystam z internetu mobilnego, jako podstawowego dostępu, to jedną z...
Kilka dni temu przez media społecznościowe przeleciała kolejna „akcja z d” różnej...
Odezwał się do mnie znajomy, który właśnie kupił AudioBooka, który dostępny jest tylko w formie...
Kilka dni temu dostałem e-mail, że w ramach usługi Orange Flex nadchodzą zmiany. Często taki...
Od wielu lat nieprzerwanie na kolejnych moich telefonach gości AdGuard, którego korzystam głównie...
Dziś miałem napisać artykuł niezwiązany – przynajmnije nie bezpośrednio – z Home...
Powiedzmy, że jestem sceptyczny, jeśli chodzi o takie hasła jak „klient ma zawsze...
Z racji tego, że od dawna korzystam z internetu mobilnego, jako podstawowego dostępu, to jedną z konsekwencji tego, jest brak publicznego (i najlepiej stałego) adresu IP. Niby da się, bo tak miałem w Otvarta, ale nasze drogi rozeszły się i raczej nie planuję, by to miało się zmienić. W każdym razie w Orange Flex, gdzie obecnie „siedzę”, mam tylko prywatny adres IP, czyli jestem za NATem. Tak więc by uzyskać dostęp do lokalnych zasobów z zewnątrz (np. połączenie po SSH do różnych urządzeń, zdalny dostęp do Home Assistant, czy paneli zarządzania alarmem i kamerami), muszę korzystać z alternatywnych do publicznego adresu IP rozwiązań. I jednym z takich rozwiązań jest usługa Zero Trust od Cloudflare.
Dziś miałem napisać artykuł niezwiązany – przynajmnije nie bezpośrednio – z Home Assistant, bo ostatni artykuł, który został opublikowany (też) dotyczy wprost Home Assistant, a konkretnie jego nowej wersji. Życie jednak czasem pisze własne scenariusze i tak się stało teraz. Z powodu zagrożenia powodziowego, znajomy zapytał mnie, czy dałoby się np. w Home Assistant, z którego korzysta, dodać jakieś czujniki związane z poziomem rzeki (w jego przypadku Odry) i na tej bazie zrobić jakieś powiadomienia w sytuacji, gdy zrobi się nieciekawie. Oczywiście da się, bo inaczej by nie było tego artykułu. A przynajmniej da się teoretycznie to zrobić…
W Home Assistant 2024.7 pojawiła się możliwość zarządzania rozmiarem danego elementu w ramach nowego układu „sekcje”. I o ile wcześniej i tak często sięgałem po ten typ widoku, to od tego momentu chyba wszystkie nowe widoki właśnie w ramach „sekcji” tworzę. A teraz, wraz z premierą Home Assistant 2024.9 ten typ widoku stał się jeszcze lepszy, jeszcze bardziej uniwersalny.
Wpadł do mnie wczoraj kolega z pytaniem, czy mógłbym wydrukować mu kilka zatrzasków „do tapicerki”, bo już wszystko pozamykane, jego Ender „leży w częściach”, a jutro rusza w trasę i chciałby temat ogarnąć. A że przyszedł gotowy, bo zaopatrzony nie tylko „w coś do picia”, ale i link do pobrania pliku STL, to nie mogłem odmówić. Tak więc otworzyliśmy „po czymś chłodnym”, pobrałem plik STL, odpaliłem Bambu Studio, dodałem model i go powieliłem, zmieniliśmy kilka standardowych opcji i drukarka 3D zaczęła swoją magię.
Kilka dni temu dostałem e-mail, że w ramach usługi Orange Flex nadchodzą zmiany. Często taki początek oznacza, że albo wprost będzie drożej, albo niby nie, ale będzie gorzej, czyli drożej, ale mniej wprost. Jednak nie tym razem. Tym razem zmiany nie tylko na lepsze, to jeszcze opcjonalne – można zostać przy dotychczasowych zasadach, a można (będzie) przejść na nową wersję oferty. I o ile w przypadku tańszych pakietów można ew. się zastanawiać, jeśli ktoś w ramach Social Pass wybija setki gigabajtów miesięcznie, to w przypadku najdroższego planu, z którego korzystam, nawet nie ma co się zastanawiać….
Z drukarkami 3D – w takiej, czy innej formie – mam do czynienia od dawna. Ale dopiero w czerwcu kupiłem swoją pierwszą „domową” drukarkę 3D. Wybór padł na drukarkę A1 Mini od Bambu Lab. A był to o tyle łatwy wybór, że się tej drukarce przyglądałem od dawna – ze względu na niewielki rozmiar (w końcu to drukarka do domu, a nie warsztatu) i niezawodność. Zarówno w kontekście samego sprzętu, jak i drukowania. A że akurat trafiła się jeszcze urodzinowa promocja, to nawet się nie zastanawiałem. I faktycznie, mam ją właściwie równo miesiąc, i w tym czasie drukowała przez ponad 230 godzin, co oznacza, że gdyby była u mnie na etacie, to bym nie wyrobił na nadgodziny. I w końcu myślę o tym, co wydrukować, a nie jak wydrukować. Ale dziś nie o samej drukarce, a o jej zakupie. A właściwie nie tyle samym zakupie, a o zakupie bez VAT, bo właśnie o to zapytał mnie kolega…
W lipcu miał premierę Home Assistant w wersji 2024.7, i jak przystało na dużą aktualizację mamy sporo sensownych nowości (w tym miejscu mógłbym się ponabijać z twórców WordPressa, ale ostatecznie to raczej oni nabijają się ze mnie). Możemy edytować blueprinty (szablony), czy też aktualizować urządzenia ESPHome bezpośrednio z panelu urządzeń (u mnie to nie działa, ale może dlatego, że korzystam z Home Assistant w ramach kontenerów Dockera). Ale najciekawsza nowość dla mnie dotyczy nowego widoku „sekcje”, który w końcu zaczyna nabierać sensu…
Jednym z powracających na różnych grupach związanych z dronami tematów jest to, że ktoś kupił drona DJI, próbuje dodać go do swojego konta a tu niespodzianka – nie da się, bo dron jest przypisany do innego konta. Pomijając sytuację, że dron pochodzi z kradzieży, to w większości sytuacji, po prostu dotychczasowy właściciel drona nie usunął go ze swojego konta. W większości przypadków zapewne nawet nie chodzi o złą wolę, tylko brak wiedzy, że coś takiego trzeba zrobić, zanim drona przekaże się innej osobie.
Większość stron – w tym również na WordPressie – trzymam na różnych VPSach, dzięki czemu mam właściwie pełną dowolność m.in. co do kształtowania polityki kopii zapasowych. Stosuje różne metody, m.in. dostosowany do moich indywidualnych potrzeb skrypt WPBackUp. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku stron, które mam pod opieką, a które znajdują się ha hostingach współdzielonych. Tutaj również mam wypracowane różne rozwiązania, a jednym z elementów, który wykorzystuję, jest wtyczka BackWPup. I właśnie ona